Busiarz po Europie - gdzie i jak szukać pracy jako kierowca

 

Busiarz po Europie - szukanie pracy
Nauczysz się idealnie parkować.

Busiarz po Europie - szukanie pracy.

  Od jakiegoś czasu, chodziło mi po głowie znalezienie pracy, jako kierowca. Tak nosiłem się z zamiarem, oglądałem filmy na YouTube, czytałem blogi i fora, coraz bardziej podobała mi się praca jako kierowca międzynarodowy do 3.5 tony. Powiem Wam, że znalezienie dobrej pracy, to pogranicze cudu. Ile telefonów wykonałem, ilu " szefów Januszków " spotkałem na swojej drodze, to jedynie historia Google wie. Ale jak to powiadają, do cierpliwych świat należy, udało się. Mój nowy " szef " to Marcin. Już po kilku chwilach rozmowy, wiedziałem że współpraca będzie udana. Ale chciałbym tu z wami porozmawiać, o tej pracy, o tym jak i gdzie jej szukać, oraz na co zwrócić uwagę w czasie rozmowy z przyszłym szefem.

Plusy i minusy pracy kierowcy międzynarodowego.

   Jak każda praca ma swoje plusy i minusy. To jest do indywidualnej oceny każdego z was, jedni są samotnikami, inni potrzebują ciągłego stymulowania interakcjami z ludźmi, jedni mają rodziny, inni mieszkają sami, bądź z rodzicami i szukają odskoczni. Jednak jest kilka aspektów na które musisz zwrócić uwagę.
  • Będziesz w pracy przez dwa - trzy tygodnie, a czasem nawet cztery tygodnie, wszystkie Twoje znajomości staną się telefoniczne, bądź po jakimś czasie po prostu zanikną. Jeśli jesteś szczęściarzem i urodziło Ci się właśnie dziecko, to zapomni jak wygląda tata. Twoim nowym domem będzie samochód, a dom w którym dotychczas mieszkasz, będzie jak hotel.
  • Będziesz zmuszony przebywać sam ze sobą przez cały okres wyjazdu. Fakt, zatrzymasz się na parkingu, załadujesz się i rozładujesz, czasem wstąpisz do restauracji, ale większość czasu będziesz sam ze sobą.
  • W większości sytuacji na drodze będziesz zdany wyłącznie na siebie.
  • Dzięki tej pracy odwiedzisz miejsca w Europie, o których nigdy byś nie śnił je zobaczyć. W krótkim czasie odwiedzisz kilka krajów, a szczególnie miejsca nieturystyczne, unikalne krajobrazy.
  • Będziesz zdany na ciągłe różnice pogody - jednego dnia będziesz w słonecznej Hiszpanii, a za kilka dni w deszczowej Holandii. Co za tym idzie o przeziębienie nie trudno.
  • Poznasz wielu interesujących ludzi, którzy będą Cię inspirować do odwiedzenia ciekawych miejsc.
  • Przez całą trasę będziesz zdany na publiczne toalety i prysznice. O higienę trzeba dbać, a czasem prysznic był w takim stanie, że bardziej bym się wybrudził, niż umył.
  • Pralka to skarb - a nie zawsze będziesz miał czas na to by z niej skorzystać, a jak będziesz miał czas to z reguły nie ma jej w okolicy.
   Może starczy tych rozpisek. Jak wspomniałem to czysto indywidualna sprawa. Na swoim przykładzie wiem, że dla mnie to przygoda i chęć zobaczenia jak najwięcej. Po prostu płacą mi za zwiedzanie świata. To, że jest tyle ograniczeń, przywykłem. Wiele razy będziecie w przepięknym miejscu, które aż się prosi by je odkryć, zrobić choć kilka zdjęć, a czasu będzie mieli tyle, że nie zdołacie wyciągnąć aparatu, bo czas goni. Takie są uroki tej pracy, za to poznacie wszystkie parkingi przy autostradach, jak wieczorem będziecie szukać wolnego miejsca na nocleg :) 

Gdzie i jak szukać pracy na busach

    Pracy głównie szukałem przez OLX na terenie Krakowa, przez ponad miesiąc, więc cierpliwości. Znalazłem kilka ciekawych ogłoszeń z Katowic, jednak po chwili rozmowy, wychodziły jakieś dziwne niedomówienia, że to umowa zlecenie, że bez doświadczenia to 150 zł dniówki, że praca minimum na 3 tygodnie i 5 dni wolnego - jako umowa zlecenie. Wielu umawiało się na konkretną godzinę, że oddzwonią i nigdy nie zadzwonili, a jeszcze inni szukali kierowcy na już, ale jadą na wakacje i wrócą za miesiąc. Jeden swoim wyglądem dał dużo do myślenia, tak się zastanawiałem gdzie leży haczyk, bo ów pracodawca wyglądał jak największy cwaniak na świecie i tylko czekał, aż znajdzie naiwnego na transport narkotyków, lub czegoś zakazanego. Uwierzcie mi, straciłem dużo czasu, zanim znalazłem konkretnego Gościa, który mówi jak jest i nie owijał w bawełnę. Takie podstawowe pytanie, odłącznie nocowania we Francji i już wielu pracodawców kręciło, część nawet mówiła, że nie ma problemu jak gdzieś znajdę parking na zadupiu.

   Tutaj może powiem wam o co pytać przyszłego pracodawcę, bo dzięki odpowiednim pytaniom, będziecie mieli jakieś rozeznanie, jak by ewentualnie wyglądała Twoja przyszła praca. 

  • Moim pierwszym pytaniem to rodzaj umowy, gdy jesteś na umowie o pracę, masz wszystkie przysługujące Ci udogodnienia, jak chorobowe, jak urlop, jak wypadkowe, jak składki emerytalne, i tak dalej. Jeśli zaś pracodawca proponuje Ci umowę zlecenie, to jesteś zwykłym wołem do pracy, bez jakichkolwiek praw. Zaś praca na własną działalność... odradzam, dojdą Ci wszystkie obostrzenia działalności, podatki, ubezpieczenia, regulacje i moim zdaniem nie warta skórka za wyprawkę. Jeśli miałbym zakładać działalność, to wolałbym samemu sobie ogarniać pracę, niż być wykorzystany przez kogoś. Takie moje zdanie, może się mylę, poprawcie mnie.
  • Jak będziesz podróżował, czyli czy pracodawca będzie oszczędzał na wszystkim, czy będziesz mógł spokojnie jechać autostradami zaoszczędzając czas dla siebie. Jeśli przez najbliższe nam Czechy masz jechać drogami bocznymi, bo nie ma pieniędzy na winietkę, to daruj sobie. Średnio czasowo razy dwa i zmęczenie razy dziesięć. Nie wspominam tu o innych krajach, wygląda to podobnie. Wyobraź sobie trasę do Sycylii landem. 
  • Nocleg we Francji, zresztą nie tylko, ale na busie problematyczna jest Francja, surowe kary za spanie w kabinie, częste kontrole. Więc jak pracodawca mówi wam, że nie ma hoteli, to wiedzcie że będziecie jechać od szczała, lub ryzykować na dziko, czego nie polecam.

 A więc znalazłem moją wyśnioną pracę. Umówiliśmy się na pierwszy wyjazd, po załatwieniu wszystkich formalności. Lekarz, okulista, badania psychotechniczne, pokrywane przez pracodawcę. Tak wspomnę ile to kosztuje, a więc lekarz z medycyny pracy, wraz z okulistą 200 zł, psycho testy 150 zł. Wszystko udało się załatwić w czwartek i piątek. Szpital lokalny niestety wziął 50 zł za okulistę, ale niestety najbliższy wolny termin, był za kilka dni, szkoda, że nie dało się tego dowiedzieć przed płatnością, wydane pieniążki na darmo, bo niestety nie da się już ich odzyskać. Tak dla przyszłych pokoleń chcących załatwić sobie badania w medycynie pracy, polecam nie udawanie się do państwowych ośrodków, terminy i podejście do klienta ma wiele do życzenia. 

Ostateczne ustalenia z " szefem " Marcinem - dniówka na początek, dodaję praca bez doświadczenia, 230 zł, do tego, ustalone iż jak będzie wszystko dobrze, to podniesiemy. Auto peugeot dobrze wyposażony, prawie wszystko sprawne ( jak się później okazało, termostat, silnik był niedogrzany ), z 2018 roku, jedyne czego brakowało to nawigacji, ale o tym dalej. Umowa o pracę podpisana. 

Moim założeniem było pojeździć kilka miesięcy w trasach, poznać wszystko od wewnątrz i spróbować swoich sił jako spedytor. Z takim planem przygotowywałem się do pierwszego wyjazdu. 

0 Komentarze