To ja na zdjęciu, autor Poszukując Raju |
Jingke i Tomasz, małżeństwo poszukujące swojego raju na ziemi
Witamy na naszym blogu - Poszukując Raju, nazywamy się Jingke i Tomasz, jesteśmy podróżnikami, oraz autorami zamieszczonych tu artykułów.
Krótka nasza historia.
Sięgając pamięcią daleko wstecz, widzę siebie, drepczącego obok mojego taty. Taki widok, małego mnie idącego przed siebie, poznając nowe miejsca, rozglądając się, zaglądając we wszystkie zakątki, otwierając na doświadczanie, pozostał mi do dziś. Te wspomnienia, gdzie spacerowaliśmy, wraz z gromadką sąsiednich dzieci jest przepiękny, to co mój tata zaszczepił mi głęboko w sercu. Pamiętam swoją naukę jazdy na rowerze, nie długo po tym wycieczkę w odwiedziny do odległej o kilkanaście kilometrów miejscowości, to uczucie zmęczenia i ta wielka satysfakcja. Późniejsze lata obfitowały w podróże. Z biegiem czasu, zwiedziłem większą część Polski, podróżowałem czym się dało i gdzie się dało. Wyjazd za pracą do Wielkiej Brytanii wspominam podróżniczo. Poza codziennymi obowiązkami zawsze znajdowałem czas by odwiedzić jakieś nowe miejsce, coś zobaczyć, poznać. Swoje pierwsze wycieczki tam rozpocząłem zwiedzaniem Londynu. W wolny dzień, z zapakowanym plecakiem kanapkami i napojami, wsiadałem do autobusu który najdalej jechał, tam przesiadałem się w następny i jeszcze jeden, do puki nie wyjechałem z miasta. Tam robiłem sobie piknik, zwiedzałem okolicę, szukałem ciekawych zabytków i w zależności od pogody spędzałem czas jak najbardziej na łonie natury. Gdy zwiedziłem już cała okolicę udawałem się w drogę powrotną najczęściej inną trasą. Znalazłem też ciekawą grupę ludzi, którzy umawiali się przez internet i wspólnie określali ciekawe miejsca do zwiedzenia. Ta grupa istnieje do dziś pod nazwą Meet Up, każdy tam znajdzie coś dla siebie. Wspólnie zwiedziliśmy duży okoliczny obszar Londynu. Gdy zaopatrzyłem się w rower, rozpocząłem też samodzielne wycieczki wzdłuż kanałów. To naprawdę fascynujące, przepiękne krajobrazy, przyroda i ja w drodze do okolicznych miejscowości. Motorem zwiedziłem praktycznie większość Wielkiej Brytanii. Mieszkałem na Filipinach, podążałem swoim marzeniem, by zwiedzić świat, doświadczyć niedoświadczonego, zobaczyć, przeżyć. Swój pobyt na Filipinach, mogę określić jako czas " pierwszych razów ". Prawie każdego dnia doświadczałem czegoś nowego, czy to był nowy smak owocu, potrawy której nigdy wcześniej nie jadłem, czy to krajobraz, czy zachowanie się otoczenia na różne sytuacje, które daleko odróżniają się od tych, do których przywykłem żyjąc w Europie. Ostatnimi czasy z żoną mieszkamy w Polsce, mam tyle do pokazania Jingke, że nie wiem, czy nam życia nie braknie. Wspólnie byliśmy w Holandii, pracowaliśmy w Grecji czy warto ?, napisaliśmy pełny przewodnik o miejscach, które trzeba zobaczyć w Zakynthos.
Podróże kształcą, rozszerzają horyzonty myślenia i postrzegania, pokazują, że można inaczej, pokazują świat w innych barwach, uczą akceptacji, pokory, oraz budują pewność siebie.
Booking.com
4 Komentarze
Witam. Jest pan teraz w Sopocie? Pozdr
OdpowiedzUsuńWitam, obecnie w Krakowie :) na morzem byliśmy w zeszłym roku, objazdem całe wybrzeże. W tym roku mazury w planie :) Pozdrawiam.
UsuńWitam. Poznałem dziewczynę z Filipin. Przez internet. Chciałbym zaprosić ją do siebie. Czy wie Pan coś odnośnie ograniczenia ruchu turystycznego z Filipin ze względu na pandemię?
OdpowiedzUsuńNo niestety w Manili jest teraz lock down, wiec nie ma zbyt wolnego przejazdu a co dopiero wylotu, aczkolwiek na Filipinach wiele jest możliwe :)
Usuń